człowiekpies.

Każdy facet chciałby mieć gadającego psa. Takiego czworonożnego, szorstko lub krótkowłosego przyjaciela, doga, dobermana, wilka lub zwykłego kundla  z którym, co wieczór  można pogadać o dziewczynach, o polityce, z którym można obejrzeć ligę mistrzów, zjeść pizzę lub najnormalniej w świecie napić się piwa.

Zawsze lojalny, zawsze wierny, zawsze wygadany – najlepszy przyjaciel człowieka – pies.

Życie lubi zaskakiwać. Czasami (rzadko bo rzadko) zaskakuje nas w sposób pozytywny i miły. Załóżmy więc, że życie chcąc cię miło zaskoczyć, sprawia, że pojawia się przed Tobą piękna, naga czarodziejka i że jedno twoje życzenie, które może spełnić nie dotyczy akurat tego że chciałbyś się z nią przespać:), tylko dotyczy właśnie tego by twój pies mógł gadać.

I już masz gadającego psa.

I co czujesz się zawiedziony? Bo co tak naprawdę jest w stanie powiedzieć twój pies?

„Piłka, piłka, piłka, gdzie jest piłka, gdzie jest piłka, piłka. Daj mi piłkę, rzuć mi piłkę, Podaj piłkę. Biegniemy za piłką? Biegnijmy za piłką. Piłka jest fajna. Rzuć mi piłkę. Przyniosłem piłkę, możesz mi ją rzucić? Przyniosę ją – piłkę-  z powrotem.

I w zasadzie tylko tyle. Piłka, piłka, piłka. Nie pogadasz.

I dodajmy że twój pies nie zna się na futbolu..